Do wpinania crolla w klasyczny łącznik świetnie nadaje się karabinek typu GridLock Black Diamonda.
Do tego robisz sobie lonże z liny wiążąc się po bożemu przez oba oczka i łącznik masz właściwie wolny.
Wada jest tylko taka, że jednoczesne obciążanie crolla i lonży w różnych kierunkach może ci oberwać ogranicznki, czyli nie stosuje się wtedy lonży jako odciągu.
Taka metoda jak na zdjęciu jest do dupy, bo obraca ci crolla o 90* w osi pionowej. Zamiast leżeć sobie płasko na brzuchu, zgodnie z konstrukcją, wbija się wąską krawędzią, albo wkręca ci koszulkę. On się oczywiście ustawi- ale takie ustawiania się co każdy ruch mnie doprowadziło by do szału.
Na dłuższą metę, jeśli rzeczywiście chcesz pracować(!) na wysokościach, to pełna uprząż. Kręgosłup masz jeden.