Blondas Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > A od kiedy to wyłapanie lotu jedną połówką
> to
> > "problemy"?
>
> Od zawsze.
Od zawsze wymyslono połówkę po to by problemy związane z liną pojedyńczą rozwiązać a nie stworzyć. I nie chodzi o zjazdy bo w tym układzie sprawę załatwiłby bliźniak - a to gatunek praktycznie wymarły.
> Rozumiem, że Ty bez problemu wyłapujesz nawet
> poważniejsze loty cięższych partnerów mając w
> przyrządzie tylko jedną żyłę połówkowej
> liny, nawet 7,9mm?
Po pierwsze, wszyscy którzy wspinają się ze mną, są lżejsi ode mnie. Jestem słoniem na warunki wspinaczkowe, chociaż relatywnie skutecznym słoniem skoro by wspinać się lepiej ode mnie, trzeba być lżejszym ;)
Po drugie wyłapanie poważnego lotu cięższego partnera sprawia mi problem nawet na pojedynczej 10mm. Bo to nie lina tworzy "problem" tylko działające siły, omijane (lub nie) formacje w jego drodze na dół i mojej do góry, itd.
Po trzecie dlaczego 7.9? Mammut ma już połówkę 7.5 a Beal 7.3.
Po czwarte połówkę wymyślono po to by linę móc prowadzić dwutorowo lub wpinać w przeloty naprzemiennie. Zalety obu rozwiązań są przecież dla Ciebie oczywiste, podobnie jak fakt że w obu przypadkach potencjalny lot będzie wyłapywać z dużym prawdopodobieństwiem tylko jedna żyła?
Po piąte poważny lot to bardzo "ogólne" pojęcie ale przyjmijmy moje subiektywne rozumienie: lot z WO > 1. Potencjał takiego zdarzenia skłania mnie zawsze do traktowania połówki na trudnych początkach wyciągu jako bliźniaka także nie może zaistnieć sytuacja o której piszesz więc możesz mi wytłumaczyć co Ty rozumiesz pod pojęciem poważnego lotu na jednej połówce?
pozdr
astrodog