Wojmił Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Niedawno zacząłem się wspinać
Gratuluję.
> i po wczorajszym
> pobycie na Jurze stwierdziłem, że moje buty
> (jakiś prosty model Mammuta), robione w Czechach
> są koszmarne. Nie trzymają w ogóle. Ślizgają
> się bardziej niż zwykłe buty na kiepskim
> vibramie. Czy da się taką gumę jakoś
> "podrasować"? A może zmatowienie papierem
> ściernym coś daje?
Nie bardzo, co najwyżej można spróbować chemicznych rozpuszczalników w celu pełnego odtłuszczenia (wtedy przez jakiś czas stoi lepiej). A poza tym, można dać buty do podklejenia. Normalnie podkleja się stare buty (w celu zastąpienia przetartej podeszwy i rantów nową gumą), ale równie dobrze można to zrobić z nowymi butami - jeśli tylko jesteś przekonany, że warto je w ten sposób wyleczyć (zamiast kupić nowe). Spec od podklejania zetnie Ci warstwę kiepskiej gumy z podeszwy i przyklei w to miejsce porządną gumę - np. 5.10 Onyx albo LS XS grip II. Koszt poniżej 100 zł. Na tym forum znajdziesz linki do miejsc, gdzie podklejają, i opinie o tych miejscach.
> BTW jak rozkładać na ziemi sklarowaną linę,
> aby się nie plątała podczas wybierania?
Co do liny - jeśli się skręca (np. z powodu nieprawidłowego rozpakowania nówki) przeciągnij parę razy przez stanowisko pionowej / przewieszonej drogi, ewentualnie powlecz po podłodze (latem po trawniku bez psich kup:-). Masz do tej liny jakąś płachtę? Sposób układania zwojów na płachcie też ma znaczenie - po zakończonym wspinaniu składa się drobniejsze zwoje, dociskając co jakiś czas do siebie, żeby powstający kłębek był bardziej zwarty. Koniec dowiązuje się do rogu płachty, ciasno owija cały ten kłębek materiałem płachty, łapie się rogi płachty razem i skręca jak papierek od cukierka, po czym ładuje się to do torby. Przy wypakowywaniu wystarczy chwycić za te skręcone rogi, odwiązać węzełek i nie ma prawa się chłamić.
Przy braku płachty linę się zwija np na karku i ramionach, zaczynając od dłuższych zwojów i każdy następny robi się nieco krótszy. Ale i tak chłami się wtedy bardziej, niż po zrolowaniu w płachcie.