astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To jest dyneema, ta sama z której robi się w tej
> chwili 90% ekspresów.
Inaczej. Zastosowanie tak długiej dyneemy i w taki sposób jak w dragonach, to szajs.
> Przemyśl lepiej co robisz źle w operacjach
> sprzętowych:
Nie uważam, abym robiła coś źle w operacjach sprzętowych. Dbam o szpej, noszę na szpejarce ramiennej, o dziwo taśmy w moich starych mechanikach są w dużo lepszym stanie, niż w nowszych Dragonach.
> Mam smoki od początku i nic im nie dolega. Też
> wspinam się sporo. I sporo moich znajomych też
> wspina się sporo na smokach - bez podobnych
> przygód.
Pytanie, czy też sporo latasz na własnej, bo tu może tkwić różnica.
Częste obciążenia mogą przyspieszać wycieranie powłok oczka, i w związku z tym degenerację taśmy.
> Dynemka faktycznie lekko się włosi. I dalej robi
> swoją robotę.
Bardzo się mechaci. Zauważ, że w ekspresach nie przesuwasz ciągle taśmy przez jakieś małe oczka, jak ma to miejsce w dragonach. Do tego zewnętrzna farba którą te oczka są pokryte, z czasem się ściera, podobnie zresztą jak np. w przyrządach asekuracyjnych typu Reverso czy ATC. Dodatkowo to wybrzuszenie pomiędzy oczkami ulega zarysowaniom. Całość nie rokuje dobrze na przyszłość. W takim wytartym dragonie żadna taśma nie posłuży zbyt długo.
>
> To niech się nauczy wpinac te dyndajace do jednej
> tasmy szesdziesiatki przelozonej przez klatę.
To nie rozwiązuje problemu, sprawdzone.
Zbyt dużo zależy od charakteru drogi i sprawności drugiego.
>
> Przemyśl co robisz źle.
Nie wiem, dlaczego tak się upierasz, że coś robię źle.
Ja, na początku byłam zadowolona z dragonów, ale po dłuższej eksploatacji niestety zmieniłam zdanie.
Przy twoim podejściu, nie rozwiązano by żadnych wad konstrukcyjnych, bo wina zawsze byłaby po stronie używającego w niewłaściwy sposób, super produktu producenta.
> Nylon uszkodziłabyś
> jeszcze szybciej.
Kwestia długości i zastosowanego patentu jest tu kluczowa, a nie zastosowanego materiału.
> Jeśli trzeba, przetniesz i zawiążesz dynemkę i
> jedziesz dalej.
Pytanie, jak długo.
Pytanie kluczowe gdzieś na 8 wyciągu: "Czy masz przy sobie scyzoryk?"
> Już więcej problemów sprawi Ci
> naprawa w warunkach polowych trigera w C4kach - a
> to z kolei ich bolączka.
Nic nie jest bez wad.