witam.
swego czasu też miałem taki dylemat i choć proporcjonalnie do wspinu sportowego niezbyt często wspinam się na własnej to mój sprzęt po przestudiowaniu netu wygląda tak:
1. metolius TCU rozmiary 0, 1 i 2
2. BD camalot 0.5, 0.75 i 1
3. DMM Dragon 4, 5, i 6
4. kości DMM Wall Nuts komlet 1-11
mam jeszcze dostęp do tricamów, ale zabieram je tylko wtedy że wiem że się przydadzą.
mam też kaziowe heksy, które praktycznie już nie używam chociaż nic tak nie buduje psychy jak porządnie osadzony heks :)
w zasadzie można powiedzieć że kości pokrywają rozmiarem friendy TCU i camaloty. dodatkowo planuję dokupić 2 -3 dragony dublując środkowe rozmiary
z Twojej propozycji zastanowiłbym się nad tymi TCU. rozmiar 00 to maleństwo, a 3 i 4 lepiej zastąpić dragonem lub camalotem. Poza tym TCU możnaby zamienić BD C3.
Co do kości. Warto chyba dołożyć i kupić coś sprawdzonego i polecanego. Takimi kośćmi są WallNutsy w szczególności że kosztują sporo taniej niż jeszcze parę lat temu.
Co do tricamów. Małe rozmiary które proponujesz napewno przydadzą się w dziurkach w wapieniu. Czy w sokolikach? niech się wypowiedzą Ci co przewspinali tam pół życia :) Ja używałem większych rozmiarów.
hexsy kup na dynemie.
Zestaw który mam jest raczej na proste drogi i na początek powinien wystarczyć. wiadomo, że w szeroką 30 metrową rysę z nim się nie wbijesz, bo po pierwszych 5 metrach nie będziesz miał co sadzić :)
taśmy mam kilka 60cm i kilka 120cm. koniecznie długie ekspresy.
mam nadzieję że pomogłem.
p.s. polecam dmm od campera - ma dobre ceny i dobry kontakt.