Witam,
Chciałem się podzielić moimi doświadczeniami związanymi z liną Tendon Trust 11mm. Kupiłem ją jakieś 7-8 miesięcy temu. Zależało mi przede wszystkim na linie z dużą ilością odpadnięć ponieważ to była moja pierwsza lina na której zamierzałem zdobywać moje pierwsze doświadczenia we wpinie:). Lina była używana 2-3 razy w tygodniu na ścianie i parę razy w Sokolikach. Jak wspomniałem wcześniej lina służyła niezbyt doświadczonym wspinaczom przez co odpadnięcia były dość częste, parę naprawdę poważnych. Zdarzało się również, że była używana jako wędka i do zjazdów. Dzisiaj po tych wszystkich przeżyciach lina można zaobserwować:
- ślizganie oplotu od środka liny, który już tak bardzo przeszkadza, że nie trzeba trzymać liny w przyrządzie bo sama się blokuje:). Dodam, że oplot ślizga się na sporej długości liny
- ślizganie oplotu na końcach liny
- mocne mechacenie na końcach liny, które w pewnym momencie spowodowało zmniejszenie wytrzymałości oplotu, co skutkowało jego rozdarciem. Przy jednym z odpadnięć na ścianie, oplot się przerwał i rdzeń wyszedł na wierzch.
Zalety liny:
- lina ciągle jest elastyczna. Nie zmieniła się twardy kołek, który można postawić gdzieś w kącie.
- nie skręca się, wystarczyło tylko od czasu do czasu zmieniać strony liny
- nigdy nie brudziła rąk (lina była zaimpregnowana)
- łatwo się nią asekuruje (z powodu jej grubości:])
- jej grubość daje poczucie bezpieczeństwa:)
Lina "odchodzi w kąt", głównie z powodu ślizgania się oplotu na jej środku. Ogólnie służyła dobrze, chociaż miałem nadzieje, że wytrzyma trochę dłużej. Mam nadzieje, że moja opinia komuś się przyda:).