Pisząc o polarze, miałem na myśli tę bluzę z Decathlonu.
Wszystko zależy od tego na ile regularnie jeździsz na rowerze i z jak dużym wysiłkiem wiąże się dla Ciebie taka eskapada. 20-25 km/h po płaskim to wciąż tempo raczej rekreacyjne, choć już nie spacerowe. Ja jadąc z taką prędkością na mrozie w koszulce bawełnianej, swetrze czy bluzie i "sofcie" z membraną nie pocę się w ogóle (oddycham wolno, przez nos). Z drugiej strony do szybkiego przelotu w okolicach zera, żeby pozostać suchym, miałbym pod kurtką tylko koszulkę rowerową z krótkim rękawem. Typ roweru (np. góral na grubych oponach) i nawierzchnia mogą oczywiście wpływać na lekkość jazdy. Poza tym kadencja. Jeżeli kręcisz na miękkim przełożeniu z częstotliwością 90 obrotów na minutę, organizm pracuje z większą intensywnością, niż przy 60 obrotach.
Przy tych objawach - jeśli soft jest nieprzewiewny i jesteś w stanie go dobrze "uszczelnić" (dół, nadgarstki, szyja), do ciągłej jazdy przez pół godziny bielizna zimowa pod spodem powinna wystarczyć. Możesz jednak na początek spróbować zastąpić Forclaz czymś bardziej oddychającym.