Metoda jest znana od dawna, w środwisku grotołazów szkoli się ją w dziale "techniki specjalne-zjazd awaryjny" w czasie zajęć nadprogramowych zasadniczo o charakterze wykładów monograficznych; Na jej bazie powstało urządzenie Robot Bonaiti np w wersji Kong`a:
[
storrick.cnc.net]
Sama metoda i parę jej modyfikacji, jest daleko starsza niż karbinek HMS, zatem ów jest obecnie zalecany i słusznie, choć nie obligatoryjny, jako że metoda "awaryjna".
Inne wariacje na ten sam i podobny temat to drabinka zjazdowa i fortepian, które można też budować "na piechotę" wykorzystując podobną zasadę działania. Układ taki, jak opisane powyżej wydaje się i jest zestawem najmniej rozgrzewającym urządzenie zjazdowe. Stosuje się do bardzo długich odcinków liny.
Zagadnienie wymaga wprawy i praktyki, jedynie zatem zaznaczam temat.
pozdr,
eeeyyyy:)
(uwaga: pętelka widoczna w materiale stanowi zabezpieczenie "narządu" przed zgubieniem na podobieństwo tej występującej w płytkach Stichta, Shuncie itd.. - nie należy jej mylić z zadaniami asekuracyjnymi bądź zamocowaniem przyrządu do uprzęży / łącznika)