amic Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Hej,
> Ja mam torbę na linę Salewy La Mano. Jestem
> bardzo zadowolony. Pojemna, nosisz jak plecak,
> płachta w środku.
> Polecam, też dostałem na prezent.
>
> Pzdr
Otóż to, też polecam torby z płachtą w środku, które można nosić na plecach. Moja jest chyba produkcji Jasia Nabrdalika (Lhotse), i mimo sześciu lat częstego używania nic się z nią złego nie dzieje.
Kupując zwróć uwagę na jakość zamknięcia - nie ma tam suwaka, tylko zaszyty kanał z gumką, którą się zaciska i zawiązuje po włożeniu do środka liny owiniętej w płachtę. Ta gumka musi być solidna, podobnie jak kanał, w którym chodzi, bo inaczej może się przetrzeć.
Jako plecak ta torba nie jest specjalnie wygodna, tzn. jest mniej komfortowa, niż plecak, ale poza tym jest na tyle uniwersalna i pojemna, że można ją np. wypakować sprzętem i wziąć na pokład samolotu jako bagaż podręczny - mam wrażenie, że dzięki swojemu kształtowi może być bardziej wypełniona niż porównywalny plecak, a mimo to mieści się jeszcze do skrzynek na lotnisku i luków bagażowych (plecak z tą samą ilościa rzeczy już by się nie zmieścił).
W porównaniu z torbą z ikei zaletą płachty jest większa powierzchnia po rozłożeniu, można też na niej stawać, by nie pobrudzić butów.
BTW mam gdzieś na dysku fotkę zrobioną z daleka Maćkowi Ostrowskiemu, gdy wspinał się solo na Wielkim Zacięciu Kieżmara, Maćka na tym zdjęciu nie widać, ale niebieska torba z ikei rzuca się w oczy z kilometra :-)