Inkryminowanego Speeda znalazłem w USA za 140 $, 129 $, a nawet 114 $ w różnych rozmiarach i w różnych kolorach. Demon w Polarsporcie kosztuje 340,- złociszy, więc przy kursie 2.8, moim zdaniem, warto pomyśleć o zakupach za oceanem. W sklepie Barrabes jest tylko 30 za 100 eurasów, a ja mam tak wielką dupę, że 40 będzie bardziej twarzowa dla mnie.
A starszy model Speeda 40 l z 2010 jest nawet w Krakowie w sklepie podróżnika za 400,- od ręki.
Ale ja się idiotycznie zafiksowałem na model z 2011 i szlus :)