Jeśli chodzi o wspinaczkowy aparacik to polecam SONY w350 jest mały i poręczny. Niestety nie ma wizjerka, ale dla mnie wizjerek w aparacie bez lustra jest po prostu kpiną. A teraz dlaczego wspinaczkowy: Rok temu urwał się z uprzęży i spadł ok. 40m z Zamarłej odbijając się od skał wielokrotnie. Obrodził w rysy i małe pęknięcia obudowy, ale działa bez zarzutu. Ponadto łatwo i przyjemnie robi się dosyć ładna panoramy. Jednym słowem: na drogi turystyczne Canon 400d i zestaw obiektywów, a na wspin w350 :)