Witam
Rozumiem i ja tez wielu wspinaczy znam którzy tak postępują. Wspinam się od paru lat i wychodzę z założenia że cena jest wyznacznikiem jakości. Wole dopłacić ale mieć po żądny produkt niż kupić dwa tańsze a później się rozczarować. Bo coś się popruło bo przecieka itd. A po za tym zawsze lepiej się czujesz w czymś co ci się podoba. A mammut jest drogi bo rynek w Polsce jest to kitu kolego. Inną możliwością jest wyjechanie do Wiednia na zakupy (8godz samochodem) w styczniu na jeden dzień wystarczy i kupujesz za polowe ceny 50% standard promocje dochodzą do 70%. Ładujesz 4 osoby do samochodu paliwo ci się rozkłada. I można mieć porządny sprzęt za nieduże powiedzmy pieniądze. I to nie tylko mammuta. I jesteś do przodu parę ładnych setek albo tysięcy jaki kto ma portfel.