Jak ja już bym musiał sam robić śledzie, to rozgniótłbym ten kątownik na górze młotkiem i zagiął w dół, ale wtedy lepiej, żeby góra tego śledzia była obcięta pod kątem prostym, a nie 45 stopni. Plusem tego rozwiązania byłoby to, że normalnie ucięty boszówką kawałek metalu ma bardzo ostre krawędzie i chcąc wbić takie coś butem albo ręką jest już problem - trzeba mieć młotek, albo szukać kamienia, a jak zagniesz końcówkę w dół nie masz tego problemu. Jak się postarasz, to nie będzie każdy inny.
edit: teraz mi się znowu wydaje, że znowu przy wbijaniu młotkiem tak zagiętych śledzi, mają one tendencję do zginania się, bo na górze nie ma już tego kątownika...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-08-10 19:34 przez szogun.