troche to popelina z tym patentem. tzn moze lepiej bedzie to dzialac na warunki polskie czy np alpy, gdzie szpeju potrzeba malo. natomiast na wspinanie po rysach takich jak jest t w stanach czy kanadzie, to jest to zdecydowanie za ciezki patent. otoz na takie drogi jak na elcapie (na ten przyklad) potrzeba pewnej ilosci sprzetu. czyli obojetnie jaki ma zasieg dany SLCD (spring loaded caming device), to i tak na dana droge potrzeba iles tam przelotow. chodzi mi o to, ze robilem tu czesto wyciagi, gdzie np siada tylko friend #2 (albo odpowiednik) i nic innego. wiec i tak trzeba miec tego np 3 lub 4 sztuki i bez znaczenia jaki maja poszczegolne SLCD zasieg.
do tego dochodzi cena, prawie 2 razy wiecej niz np szpej Metoliusa (ktory rowniez wazy o polowe mniej).
"Cough cough, excuse me while I wipe the spray off my face" Will Gadd