bodkin napisał(a):
> Makarze, z całym szacunkiem dla Rysiaczka (wszak to mój
> instruktor skałkowy), podałeś bardzo uproszczoną sytuację, ze
> ścianki chyba i wyszło jak wyszło. Ale to mylące:
>
> Stoimy z wpinką przy biodrze.
> Zakładamy, że następny przelot jest 3m wyżej, reszta założeń
> taka sama.
> Wysięg od biodra do końca wyciągniętej ręki=1,5m (jak u Ciebie)
>
> 1.Podchodzimy biodrem do następnej wpinki 3 m wyżej i bum. Dł
> lotu 2*3=6m.
>
> 2Podchodzimy 1,5m, stajemy, wybieramy ręką linę i sięgamy nad
> głowę do przelotu....i bum dł lotu = 2*(1,5m [poprzednia
> wpinka-biodro]+1,5m[biodro-łapa]+1,5 [łapa-uprząż])=2*4,5m= 9m
Z całym szacunkiem ale to Ty się mylisz :(
Na prawdę sądzisz, że Makar tak od razu uwierzył Rysiaczkowi, że nie posprawdzał różnych wariantów? ;)
Zastanawiam się tylko czy to wyjaśniać czy zostawić Ci do przemyślenia? ;)
W obu przypadkach lot będzie wynosił 6 m.
W drugim przypadku podszedłeś 1,5 (potencjalny lot=3 m) i wybraleś linę do wpinki 1,5x2 (przedłużasz lot o kolejne 3 m). Jak widzisz 3+3=6 czyli lot taki jak w pierwszym przykładzie.
Wyciągając linę do wpinki przedłużasz sobie lot o długość wybranej liny a nie 2x wybrana lina jak podałeś.
Już widzisz gdzie popełniłeś błąd? ;)
Twój wzór powinien wyglądać zatem tak:
dł lotu = 2*1,5m [poprzednia wpinka-biodro]+2*1,5m[biodro-łapa]= 6m
> Jak nic wychodzi lot 50% dłuższy.
Już nie wychodzi?
Jeśli nadal uważasz, że masz rację to idę się pochlastać bo to oznaczałoby, że nie potrafię wyjaśnić prostych rzeczy ;)
Pozdrawiam, Blondas