Mamutowa i Pochylec to dwie najbardziej "ekstemalne" "skały"
w Polsce.Z braku porządnej skały do załojenia urządzono sobie pod
Krakowem panel na świerzym powietrzu.
Ruchy na tamtejszych drogach są naprawdę ładne,wymagają sporych
umiejętności ale to samo możemy powiedzieć o przystawkach na sztucznej
ściance.
Mamutowa i Pochylec są chyba najlepszym treningiem przed wyjazdem
na west.I w zasadzie jedyną alternatywą dla jurajskich płyt
(zajebistych moim zdaniem ale ile można się wspinać po małych chwytach)
Jednak okrzyknięcie kogoś WIELKIM ŁOJANTEM tylko dlatego że powtórzył
jakąś drogę w Mamusi czy na Pochylonym to absurd.
Spędzanie całego swojego wolnego czasu w jednym tylko rejonie
uwstecznia.Od lat niezmieniona prawie ekipa bije kolejne rekordy.
(tysięczne przejście Schocka,Ekspozytury,Las Vegas....) ale na wescie
czy choćby w innych rejonach jury mają niewiele do powiedzenia.
Dla mnie Mamutowa i Pochylec są świetnymi "skałami "treningowymi
ale we wspinaniu liczą się dla mnie bardzo "piękne okoliczności
przyrody"więc w przyszłym sezonie będę tam zaglądał znów jak najrzadziej.
Pozdr.