Ktos na mnichu
Se po cichu
Zrobil droge
i dal noge
Obil ja kotwami cala
Przygode tym czyniac mala
Co za oblech co za zdrada
Toz to nie jest autostrada
Zebrala się lojantow rada
Czworke robi i odpada
Ale krzyczec może przecie
A na kosciach nie możecie ???!!!
Toz ja przecie za lat pare
Wezme sobie ma gitare
I poleze tam z kosciami
Co ja poczne z ringolami
Stercza sobie tam bezwstydnie
Skale szpeca tez ochydnie
Na nic taternicka sława
Bez ryzyka zla zabawa
Na nic to ze w pocie czola
Ledwie ktos powtórzyć zdola
Lepiej zaplatany w lawki
Wbijac spity smiertelniawki
Nuz się ktos potem zajebie
Ladujac w lojanskim niebie
Co za splendor co za slawa
Taternicka to zabawa
Ktos tu musial być Szalony
No i zebral swoje plony
Spolke miał nie byle jaka
Wstretna zrobic droge taka.