Na samym początku chcialbym zauwazyc, ze bardzo imponuja mi wspinajace się kobiety. Chyba nie tylko ja, ale i wiele innych osob uwaza, ze to wlasnie plec piekna wspina sie ladniej i lepiej technicznie ...
Chodzi mi jednak o cos troszke innego ... Dwa tygodnie temu podczas mojego krotkiego pobytu w Rzedkowicach spotkalem dwie damy, ktore z radoscia tachaly crashpada. Dziewczyny miały moze 20 kilka lat a wygladaly jak rasowe kulturystki! To mnie przerazilo. Mialy koszulki na ramiaczkach a z pod nich wystawaly rece, tkore bardziej przypominaly mi pozadne bochenki chleba niz rączki niewiast. Dziewczyny usadly niedalego nas i zaczyly zywo dyskutowac o tym, czy wziely dzisiaj rano jakies tam odzywki, czy moze zapomnialy i przez to zaburza swoj cykl treningowy...!!Do jakiego stopnia kobiety sa w stanie sie posunac, zeby dobrze sie wspinac??
Mam nadzieje, ze to tylko jakis dziwny wyjatek i ze wiekszosc kobiet ma troche inne podejscie do tak pieknego sportu jakim jest wspinaczka!
Wiadomość zmieniona (03-08-04 22:37)
~~~ryba~~~
"zacier jędras"