i własnie tutaj widac doskonale hipokryzje działania parku. z jednej strony nie wpuszczą cie nad Czarny Staw Jaworowy a z drugiej zapierdalają ciągnikami do zrywki drewna niszcząc tym samym kawał terenu i niemiłosierenie hałasujac. i jakoś wtedy nie mówią o dobru zwierzyny...
dwa lata temu zimą szedłem sobie ze wsi Tatrzańska Kotlina grzbietem Tatr Bielskich tak jak do 1978 r prowadziła magistrala. na Przełęczy pod Kopą dwóch słowackich filanców mnie capnęło. pytają mnie czy nie wiem ze to rezerwat wiec im odpowiedziałem ze doskonale wiem i zapytałem co ja takiego zrobiłem dymając dobry kawał drogi po sniegu? zapytałem ich tez czemu nie pójdą na Zbójnicki Chodnik (szlak na dole łączący Tatrzańską Kotlinę i Tatranske Matliary) i nie beda upominać stonki co zostawia cały syf.
puscili mnie, zresztą naprawdę miło wtedy sobie pogawędziliśmy.
wśród filanców tez są ludzie kochający góry i oni rozumieją ze inni tez chcieliby zobaczyć te najpiekniejsze części Tatr
ale można tez spotkać takiego filanca-kutasa z podejściem żandarma, który zaczaja sie, zapierdala do ciebie bo myśli ze cie złapał a ty spokojnie wyciągasz legitke OeAV i stwierdzasz ze idziesz łoic legalnie na Szarpane Turnie. jemu kopara opada bo myslał ze trafił kogoś bez przewodnika na Wysoką. w zeszłym roku tak miałem na Z łomiskeij Równi i niezłą satysfakcję miałem