zachowal sie " jak trzeba". Nie ocenzurowal tekstu JM Rokity. W drugim czasopismie, ktoremu szefuje.
Tekst tym wazniejszy, ze Rokita byl kims na ksztalt patrona ideowego w poczatkach dzialalnosci Sienkiewicza.
Czy Zarzad pezety, bedzie bronil redaktora naczelnego Taternika. Kiedy przyjda PO niego, "kolbami w drzwi zalomoca" ?
"Jan Rokita: Ostro i groźnie
...obóz władzy doszedł do wniosku, że taki „formalizm” to niepotrzebne zawracanie głowy, albo też strata czasu, skoro sprawy można załatwić szybciej i prościej. No i w efekcie najpierw minister kultury obwieścił, że odwołał za jednym zamachem wszystkie władze w mediach państwowych, choć ustawy takie uprawnienie przyznają wyłącznie Radzie Mediów, a nie ministrowi. No a zaraz potem marszałek sejmu pozbawił mandatów poselskich dwóch posłów, ignorując fakt, iż oni zostali przez głowę państwa objęci prawem łaski.
W przypadku pierwszym Sienkiewicz uznał, iż w podejmowaniu decyzji nie przeszkadza mu to, iż kto inny jest legalnie uprawniony do ich podejmowania. W specjalnym komunikacie obwieścił, iż to on reprezentuje państwo, czyli jest właścicielem mediów, może zatem robić w tej mierze wszystko, co chce...
W ten sposób Sienkiewicz i Hołownia przechodzą do dziejów demokracji polskiej, jako twórcy doniosłego precedensu. Jest to precedens polegający na odrzuceniu przez władzę ustrojowych reguł gry, ustanowionych po to, aby walka polityczna nie przekształciła się w wolnoamerykankę. .." [
plus.dziennikpolski24.pl]