Tiaa, piekna wizja przyszlych wypraw narodowych...
A cele i marzenia górskie w Grupie Młodzieżowej obejmują trudne technicznie 6- i 7-tysięczniki, klasyczne przejścia skalne na dużej wysokości, takie jak Trango czy patagońskie iglice, eksplorację mniej znanych wierzchołków naszej planety, czy też po prostu przejścia klasowych i trudnych dróg w Alpach, Yosemitach, na Alasce. Góry najwyższe, ośmiotysięczne, siedzą nam gdzieś z tyłu głowy, ale nie jest to dla większości z nas priorytet i najwyższa forma uprawiania wspinaczki, szczególnie jeśli odbywa się w stylu oblężniczym po drogach normalnych. Wydaje mi się jednak, że w naturalny sposób część z obecnej załogi GM w swoim czasie stanie na tych szczytach wiedziona osobistym, niepokierowanym lajkami pragnieniem pokonywania granic. Tak jak to było 50 lat temu, kiedy ówcześni mistrzowie Zerwy powędrowali w Himalaje.
....Gleba pod drogą jest płaska, porośnięta trawą i bez kamieni.