Jarku, czaję, czaję, nawet nie wiesz jak bardzo. Jestem wspinaczem od czasów gdy "wziąść dowolny katalog" znaczyło zdobyc na zachodzie (najczesciej przez życzliwych znajomych) cos niezwykle cennego, co potem sie oglądało wielokrotnie w gronie znajomych z wypiekami na twarzy. A instruktorem od lat 24. Temat lin, ich badania, normy itd jest mi bardzo bliski. Dlatego wiem jak wyglądała ewolucja lin. Ta sama lina służyła wspinaczce klasycznej i "podciągowej, co zmobilizowało producentów do specjalizacji. Przesłanki techniczne były więc wtórne. A teraz wraca sie do uniwersalności, co jest zgodne z duchem czasu (np.wszak nietrudno o proces gdy wspinacz udowodni że nigdzie na metce liny nie napisano, że nie można jej stosowac tak czy siak - a nie pisze się).
Wycofuję sie z dyskusji (chetnych w tym temacie zapraszam na priva - wlodek@life.pl) ponieważ nie odpowiada mi dyskusja gdy sie obraża lub osmiesza kontrlokutora, nie próbująć wniknąć w sens mysli. Nie odpowiadaja mi też argumenty demagogiczne.
Z jednym sie zgodzę - nie ma co narzucać komukolwiek swoich rozwiązan, nawet sprawdzonych, niech sam dojdzie do swoich patentów. Ale ja nie narzucam, tylko podpowiadam. I wierz mi (lub nie) ale nie odważyłbym się podpowiadac rzeczy niebezpiecznych.
Na koniec odpowiem Ci na twoje zaczepki:
Co do pokerowych zagrywek - teoretycznie są i takie siły gdy nawet 10 lin nie uratuje wspinacza - czy to znaczy że mamy się wspinac na 11? A praktycznie - wskaż mi choć JEDEN przypadek zerwania sie liny wspinaczkowej przy wspinaniu"bo była za słaba"?. Były, ale tylko w laboratorium.
Dwie liny pojedyncze (chyba, jesli nie Ty, to przepraszam, człowiek omylny jest) skrytykowałes przy dyskusji kilka/nascie dni temu. I tylko ze wzgledu na wagę, a nie jak teraz także z uwagi na kręgosłup, w czym się wszak zgadzamy (spójrz w moje wczesniejsze wpisy).
Chyba (?) nie chcesz mi powiedziec że nie rozumiem po co jest bliźniak a po co podwójna. Ale jesli chcesz, to nie mów- pozostanę w swojej (nie)wiedzy na ten temat.
Jesli ktos przyczyta że "tak można " (statyki) - to świetnie- może dzięki temu uratuje swoje życie w sytuacji dla tych "co nie wiedzą że tak można" beznadziejnej.
Bo liny statyczne są równiez badane na wytrzymałość dynamiczną - i to aż 100 kg (!!!) odważnikiem - tyle tylko że na wspólczynniku odpadnięcia 1 zamiast 1.76 !!! I wyobraź sobie że niektóre mają atest aż na 30 takich odpadnięć.
Temat dyskusji bardzo ciekawy, szkoda że poszedł w złym kierunku, ale nie chciałem tego.
Z dużym szczerym szacunkiem - Jacooś.