Ale słyszałeś takie libertariańskie powiedzonko, że "twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna moja"? Jeśli ktoś sobie nie życzy być publicznie obrażanym i to jeszcze na (pożałowania godnym) poziomie tekstów z grupy starszaków z przedszkola, to ja nie widzę w tym najmniejszego problemu. Przy okazji zauważ, że Sasha nie poszła z tym do sądu, na skargę do sponsorów, do ichniejszej pezety czy nic takiego - napisała to na swoim własnym profilu w portalu społecznościowym. Sponsorzy skorzystali ze swojej wolności do przeglądania netu i pozbyli się gościa który budzi negatywne emocje swoim zachowaniem, gdyż pewnie woleli sponsorować wspinacza, a nie "dowcipasa-amatora".
Wolność nie oznacza wolności w stosowaniu przemocy wobec innych. Przemoc nie musi być fizyczna, a zachowania opisane w artykule zapewne spokojnie podpadały pod prześladowanie. Zauważ też, że Sasha nie pisze, że to był pojedynczy wybryk, tylko że "This is malicious and ongoing" (wg źródła poniżej - sprawa ciągnęła się od ośmiu lat). Przy okazji również opisuje, że starała się załatwić sprawę polubownie i prywatnie, na co reakcja była zerowa.
Trochę więcej informacji:
[
www.theinertia.com]
Po prostu mylisz wolność z bezkarnością.
Przeprosiny "winowajcy" kompletnie nic nie warte i z zerową wiarygodnością - zwłaszcza jeśli są z takimi dopiskami o sponsorach na samym końcu.
[
i.imgur.com]
......nihil verum nisi mors......
........only death is real........
::
distortos - C++11 RTOS ::
distortec.com ::
freddiechopin.info ::
last.fm ::