wikipiedzia:
`In February 2012, Litvinenko's father, Valter, apologised for what he called his personal "slander campaign" against the Russian government. Before the confession by Marina Litvinenko, he had publicly blamed the Russian security services for his son's death. In an interview Valter Litvinenko said that if he had known at the time that his son was a British intelligence agent, he would not have made such accusations.'
nie broniac FSB ani zadnego wywiadu (bo to jedno wielkie poza-prawie i ultrakryminal),
nie widze nic dziwnego w sprzatnieciu goscia, ktory podjal wspolprace z wywiadem innego
kraju. (tu naleza sie uklony dla Antosia za likwidacje wywiadu w Polsce. dziekuje za zwrocenie
uwagi, chyba nigdy na to z tej strony nie patrzylem. oraz z lezka wzruszenia przypominam
sobie gadanine Dzika o pelnych honoru oficerow polskiego przedwojennego wywiadu...)
rozumiem, ze gdyby ktos z CIA zaczal kapowac do alkajdy i by go hamerykany sprzatly,
byloby wsio w poriadkie?