Loza sie rozprawia z mitem? ciekawe, bardzo ciekawe... a owo 100 dni istotnie nieodparcie kojarzy sie ze studnia jenerala, to zartownis z tego pana Bronislawa.
"Nie ulega dla mnie wątpliwości, że żadnych realnych przygotowań do inwazji na Polskę jesienią 1981 roku ZSRR nie prowadził. Pozorował natomiast takie przygotowania w pełnym porozumieniu z Jaruzelskim."
-- przyjmujac na chwile, ze to prawda (chocby i komsomolska), wnioskowalibysmy, ze radzieccy zrobili SiAjEj i przedtem plk. Kuklinskiego w wuja? a to pyszny wariant! (czy moze Kuklinski byl dublem i robil jednak dla Sojuznikow?). obejrzyjcie, TowarzyszKu, film "Wizyta", moze cosik rozjasni w zametach resztek umyslu.
niemniej, pozwalam sobie przypomniec slowa Prezesa. Stan Wojenny byc moze nie byl jego zdaniem okej, ale cos byc musialo do rozprawy z tamta "S". wiec chyba morda w kubel, nie? ew. wyprzec sie... mielibyscie odwage, PiS-genosse? wyprzec sie organizacji, ktora jest jak matka... chyba nie?