nie wiem, co znaczy "deontycznie". z bytem mi sie kojarzy, i przez to z filozofia -- to zamykam drzwi od drugiej strony,
tej "nauki" nie powazam, stad w szczegolnosci w cudzym slowie zostala napisana.
ze zwyczajnosci albo nadzwyczajnosci mysle, ze najbardziej trafne jest okreslenie "wieczny". co mialoby "przejsc", nie
do konca rozumiem -- walka z wiatrakami?
oceny, ktore tu serwujesz mocno zaleza od tego, kto czym sie zajmuje i na ile system zmusza go do konkurowania z pozostalymi na plaszczyznach zupelnie niemerytorycznych. podpatrzyles to pewnie na wydzialach bliskich "Barwom ochronnym"? i dobrze im tak, chumanistom. a nauka prawdziwa, mam nadzieje, bedzie sie bronic dlugo.