Czy jesteś tak przepełniony nowomową "nowocześności", że nie potrafisz nic przeczytać ze zrozumieniem?
"No jakby napisał nasz dziennik to wiadomo, że wiarygodne na 100%. Media przekłamują, ale każdy inteligentny człowiek potrafi wyciagać wnioski z tego co czyta. No chyba, że jest funkcjonariuszem MO lub ORMO."
Nie można wyciągnąć wniosków z fałszu.
Jesli artykuł jest kłamliwy to wniosków z niego wyciągać nie możesz.
Media przekłamują, a w szczególności właśnie ta gazeta. Nie ufam żadnym mediom, ale dziwnym trafem w KAŻDYM artykule, który opisuje ta gazeta stroną bronioną są grupy "alternatywne".
Oni są zawsze poszkodowani, i zawsze prawda stoi po ich stronie.
Dlatego ja żadnych wniosków nie wyciągam i moje teksty są właśnie apelem, żeby wniosków nie wyciągać, zwłaszcza co do tego jak zachowała się tam policja.
Policja w polsce jest jaka jest, szacunku do niej ludzie nie mają bo robiła i robi wiele złych rzeczy, ale właśnie z tego względu nie można od razu ich zjeżdżać jeśli nie wiadomo co tam się naprawdę działo. Bo może akurat tutaj ich interwencja była potrzebna i zapewne była na czyjąś prośbę.
To WY stwierdziliście, że policja zachowała się tak i że są ch....
A ja nie wiem jak było, dlatego w przeciwieństwie do Was nie oceniam.
"Twoja argumentacja jest pokrętna i nielogiczna.
Ja rozumiem Twoją niechęć do konkretnych środków masowego przekazu, ale to bynajmniej nie wpływa pozytywnie na Twoją obiektywność."
A czy wasza ślepa wiara w media gw wpływa na obiektywność?
W 100% logiczna. Nie byłem, nie widziałem, nie oceniam interwencji.
Natomiast przypadkowo nie przejeżdzały tam dwie suki. Ktoś musiał ich wezwać?
"Mieszasz sprawe GL do idiotycznej/bezprawnej interwencji policji na czyimś weselu, bo coś tam na fejsbuku. Jakoś kosmiczna bzdura przebija z Twoich słów."
O czym Ty mówisz?
Jakim prawem śmiesz uważać, że interwencja była bezprawna, albo idiotyczna. Bo tak przeczytałeś w gw?
O tym mówię. Nie wiesz co się tam działo, a artykuł gw nie jest a priori obiektywny, więc na jego podstawie nie można wyciągnąć, żadnych wniosków.
I ja takich nie wyciągam.
A GL podaje jako przykład dokładnie takiego samego działania.
Zaufanie mediom i przekazowi.
Tam było poczatkowo 1500 metrów absolutnego pionu z kluczowymi trudnościami VIII/VIII+.
Co z tego zostało pokazują zdjęcia wyprawy weryfikacyjnej.
To jest przykład tego, aby nie ufać mediom, bo oni realizują pewną linię, nie są obiektywni.
"Jeśli tak ważne są dla Ciebie prawo i porządek to powinienes wiedzieć jak powinna wygladać interwencja policji zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem. Żeby dorosły silny facet /policjanci sa przecież właśnie tacy/ walił gazem w twarz bezbronnej dziewczynie? Żenada."
Po pierwsze nie wiadomo właśnie co tam się działo.
Może interwencja policji była potrzebna?
Może było tak, że komuś "wesele" przeszkadzało zadzwonił po policję, ta podięła interwencję i usłyszała od grupy "alternatywnej", żeby spier.... bo oni są na terenie prywatnym, a potem jeszcze ktoś mocno wstawiony się rzucił z łapami?
Skąd wiesz, że tak nie było.
Ja nie wiem jak było, ale potrafię sobie wyobrazić obie sytuacje.
Artykuł gw nie jest dla mnie wyznacznikiem prawdy i nie przesądza o tym co tam się działo, tak samo jak artykuły o GL nie mówiły prawdy o GL.
Ale niektórzy dalej wierzą ślepo w artykułu w gw tak jak i niektórzy wierzą ślepo w to co pisze dk na facebook.
O to mi w tym chodzi w tym przyrównaniu.
"A już z tym nawiazaniem do poszanowania prawa własności to w ogóle nie łapie."
Czy jeśli grupa "alternatywna" barykaduje się w przychodni nie należącej do nich, to czy na prośbę właściciela lokalu policja ma prawo interweniować?
Innymi słowy czy jeśli ktoś wejdzie do twojego domu i zrobi sobie tam chlańsko i nie będzie chciał opuścić twojego domu to czy jak zadzwonisz na policję to ma ona prawo interweniować?
Bo grupa "alternatywna" zrobiła sobie squot z przychodni nie należącej do nich, przyjechała policja na prośbę właściciela, apelowała o opuszczenie lokalu, a została zaatakowana. To mieli prawo do interwencji?
Bo z tego co przedstawiała gw to nie. Bo to były takie "biedne" grupy "alternatywne". I sobie grzecznie tam siedzieli.
"Pierdolisz jakieś głupoty o biedroniach, grodzkich, palikocie, prochach, squotach...o tysiącach lat cywilizacji....wypracowanych moralnych zasadach. Ty weź poczytaj co nieco o tych tysiącach lat cywilizacji to może się dowiesz, że świat wyglądał i wygląda inaczej niż w Twoim zaściankowym grajdole."
To było nie w odniesieniu do wesela bieleckiego, tylko odpowiedź na post yabende.
W odniesieniu do wesela bieleckiego, tylko i wyłącznie pisałem o interwencji policji, że jej nie oceniam w przeciwieństwie do wszystkich krytyków tutaj, bo nie wiem czym była spowodowana i jak wyglądała w rzeczywistości.
Co do reszty to nie powinienem się do tego odnosić, bo po prostu obrażasz Polskę i Polaków.
Ale:
Wolę być na swoim zaściankowym grajdole z prawami wypracowanymi przez tysiące lat, gdzie przestrzegane są prawa własności, prawo nie zabijaj, nie kradnij oraz podstawowymi zasadami moralnymi i współrzycia społecznego takimi jak to, że rodzina to facet i baba oraz dizeci, niż w twojej soceuropie tworzonej przez grupy "alternatywne", w której z dwóch facetów robi się małżeństwo i daje się im do adopcji dziecko, oraz narkotyki żeby sobie "wypoczeli", a jak będą chcieli to mogą iść mieszkać do squotu, co z tego że to jest czyjeś, ważne że oni tak bardzo tego chcą.
Europa oraz jej pochodne jak Ameryka czy Australia zostały stworzona przez cywilizację judeochreścijańską.
W odróżnieniu od nich kraje Afrykańskie czy Azjatyckie różnią się znacząco.
Jedź do Indii na wycieczkę przy okazji poznasz ludzi. Spytaj się jaki mają stosunek do Brytyjczyków i czy coś cenią od nich.
Na pierwszym miejscu nawet przed krykietem będzie system prawny przywieziony i zakorzeniony w Indiach przez Brytyjczyków. Bez tego Indie byłyby krajem totalnie dzikim.
Środowiska "alternatywne" w swoim działaniu walczą z tym systemem.
Moim zdaniem to jest złe.
"Jesteś ograniczonym imbecylem."
Ludzie twojego pokroju, gdy im brakuje argumentów przechodzą, do ofensywy wyzywając innych, oraz rzucając hasłami w stylu ograniczony, nietolerancyjny, natomiast sami nie widza tego, że czasami przekraczają granicę wolności innych oraz im po prostu przeszkadzając.