Kowalskiemu zepsuła się Srenką, więc zatrzymuje auta żeby ktoś go pociągnął. Zatrzymuje się facet najnowszym, Lexusem i oferuje pomoc.
"Gdybym jechał za szybko to pan mrugnie światłami a ja zwolnię" - dodaje kierowca, wsiadają do samochodów i ruszają. Dojeżdżają na światła a tam obok Lexusa zatrzymały się dresy w BMW.
"Co ścigasz się?" - pyta jeden
"dobra" - odpowiada kierowca
Zielone, ruszają. 50, 80, 100, 150, 200, 230. Pędzą drogą przejeżdżają koło knajpy, z której właśnie wychodził znajomy kowalskiego. Widząc wyścig zawrócił do baru.
"Nie uwierzycie, co widziałem!", "Drogą ścigają się, Lexus i BMW jadą ponad 200!" - woła podekscytowany
"I co z tego" - pytają znudzeni koledzy
"Za nimi pędzi Nowak Srenką i mruga światłami ze będzie wyprzedzał"
pozdrawiam