Hej. Nie wiem czy coleman to to samo co epigas, ale jeśli tak to jest to mozliwe przy pomocy takiej sprytnej złączki. Kupiłem ją przed laty po prostu w jakims górskim sklepie. ZŁączka na butlę, nakręcasz kartusz i przelewasz gaz. Zabieg odrobine niebezpieczny. By władować więcej gazu musisz ładowąc pare razy w przerwach chłodząc kartusz w lodówce. Tego specjalnie nie polecam, bo kumplowi przy tych zabiegach wywaliło denko kartusza na drugą strone. hehe.
Generalnie POZOR, ale da sie to opanować
PZDR