>>Osobiście znam bardzo mało osób które kiedykolwiek słuchały Kanadyjczyków
a ja znam całkiem sporo;
>>i przytłaczająca większość tych słuchaczy ma szerokie horyzonty muzyczne*, stąd moja kwestia...(
całkiem możliwe - ale nie robiłbym z tego związku przyczynow-skutkowego;
w sensie słuchasz NMN nasz szerokie horyzonty; jeśli juz to prędzej tak: masz szerokie horyzonty to całkiem prawdopodobne że słyszałeś;
>>(a czy to jest Muzyka czy muzyka to kwestia indywidualna, taki np. Wrong jest mistrzostwem świata wg mienia...)
jestem skłonny się zgodzić, że to ich najlepszy materiał studyjny, choć mam małą wątpliwośc czy nie "Small parts isolated and destroyed";
dlatego najbardziej sobie cenię "Liwinkadli" gdzie mam sporo z obu i jeszcze klika pojedynczych co lepszych;
nie rozstrzygając wyzszości jednej nad drugą - te dwie to ich opus magnum - od ich wydania minęło ponad 20lat...
a co do tego czy jest to muzyka czy Muzyka - raczej muzyka - a to dlatego, że jednak ograniczona tym ciasnym światem kulturowym andergrandu;
niemniej w porównaniu z takim np. DRI, GBH (pierwsza z brzegu komercha) to jest arystokracja!
tu raczej nie ma miedzy nami sporu - to muzyka z jajem, pomysłem, kompozycją, treścią i warsztatem; tak oni ocierali się o Muzykę - i byli kagańcem oświaty muzycznej dla tępego prostactwa; hardkorowiec czy pank jak dostał w ryj ich utworami to bankowo się ubogacał; ale zwróc uwagę o jakim targecie mówię;
>>O NMN i podobnych to trza by kiedyś pogadać ale nie na forum...
ale dlaczego nie na forum? to jakies tabu jest? ja chętnie porozmawiam;
>>Nie zgadzam się po prostu z generalizowaniem, że Metal to gówno i tyle.
a ja się zgadzam;
metal to zasadniczo gówniany gatunek; tak jak Chińczy zasadniczo są niscy;
zarówno w softowym wydaniu służącym do grzebania przy rozporku jak i najbardziej hardych (włączona betoniarka);
owszem i w tym gównianym nurcie znajda sie inspirujące, ciekawe fragmenty i uważam, że u kazdego na półce w domu coś wybranego z półki z metalem powinno się znajdować;
>>przez szerokie horyzonty muzyczne rozumiem słuchanie bardzo różnych gatunków i otwartość w doborze repertuaru jako takiego. (z wyłączeniem disco polo czy jakiekolwiek disco)
rozumiem, że i Ty masz swoje niebo muzyczne do którego czegoś nie wpuścisz;
możesz doprecyzować o co chodzi z tym "jakimkolwiek disco"?
pozdr
dr know