inż Mamoń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Seler przeciez czeklana prokuratorow wojskowych w
> sejmie ponad 3 godziny ale oni nie przyszli. Nadal
> nie wiadomo dlaczego nie przyszli do sejmu a
> obiecywali ze przyjada. Moze ty wiesz? Nie ładnie
> tak obiecywac ze sie przyjdzie na umowione
> spotkanie a pozniej wyłozuje sie goscia.
Czy prokuratura jest petentem? Binienda powinien się stawić na wezwanie a nie łaskawie zaprosić na spotkanie posiedzenia. Tak zresztą zareagowała prokuratura:
"Rzecznik NPW poinformował, że w poniedziałek o godz. 12.13 do WPO wpłynęło faksem pismo Bartłomieja Misiewicza – szefa biura zespołu parlamentarnego ds. zbadania katastrofy - w którym zaprosił on dwóch prokuratorów, prowadzących śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej, na spotkanie prezydium zespołu z udziałem Biniendy - tego dnia na godz. 14.
Prokuratorzy niezwłocznie – za pośrednictwem faksu – poinformowali, że z zaproszenia nie skorzystają. Stanowisko takie spowodowane było tym, że intencją korespondencji z panem Wiesławem Biniendą było zaproszenie go na rozmowę z prokuratorami, a nie pozyskanie zaproszenia na posiedzenie prezydium zespołu parlamentarnego - dodał Rzepa."
Ten fakt zresztą miał miejsce wcześniej, potem twój doktorek postawił warunki na które prokuratura się zgodziła ale on raczył sobie odlecieć.
Czy gdyby nie mieł nic do ukrycia, nie spotkałby się z PW? W końcu chodzi o dobro śledztwa jak deklarował.
Małe, pokrętne TomaszKi. Tupnąć nogą i po dziurach się chowają. Ech, żeby tak jeszcze paliwo kosztowało tyle co odwaga cywilna pisowczyków...