"Tylko kolejna partia długu, który urósł już do niebotycznych rozmiarów, uratowała jesienią Amerykę przed niewypłacalnością i bankructwem. Gdyby nie kolejne miliardy dolarów pozyskanych "na kreskę", nie byłoby pieniędzy na regulowanie bieżących należności. W jeszcze większych opałach jest strefa euro, która dostaje coraz większych drgawek i do przeżycia potrzebuje coraz większych pieniężnych kroplówek"
[
biznes.interia.pl]
Łubudubu, łubudubu, niech żyje nam, prezes naszego klubu, niech żyje nam. Ole!