[cytat]
Wszystkie te elementy wskazują na brak profesjonalizmu i doświadczenia zespołu w odniesieniu do działalności górskiej. Należy wyrazić ulgę, że cała przygoda nie zakończyła się tragicznie. I nie mówimy tutaj o wymyślnych, podręcznikowych procedurach, ale o ogólnie uznanych i powszechnie stosowanych zasadach działalności w alpiniźmie, w każdej większej ścianie. Wydaje się nam, że większość niebezpiecznych przygód zespół zafundował sobie na własne życzenie, ignorując te zasady z niewiedzy bądź lekkomyślności. I stąd, naszym zdaniem, wynika przeświadczenie zespołu o wielkiej powadze drogi i ściany.
[koniec cytatu]
W związku z powyższym, czy w przeszłości Dawid K. korzystał z tytułu "ubezpieczenia alpinistycznego" z "dotacji", "zwrotów" od firm ubezpieczeniowych z tytułu akcji ratunkowych, chorób, czy innych okoliczności (zafundowanych być może na własne życzenie) na które jest wystawione ubezpieczenie? Ubezpieczenie może być źródłem dochodu i może stanowić dla niektórych osób motywację do określonego działania. Nie jest jasny udział świadomości w "większość niebezpiecznych przygód zespół zafundował sobie na własne życzenie" z niewiedzy, braku wyobraźni czy celowości.
[cytat]
2. Miejsce wyjazdu
Francja/ ALPY. Wspinaczki w rejonie Fournel, Fresseinieres.
(...)
W szpitalu natychmiast załoŜono mi gips, z poleceniem skręcenia nogi
śrubami. (powaŜne pękniecie kości skokowej) W tej chwili przechodzę
rehabilitację, licząc takŜe na rehabilitację wspinaczkową ;-).
Wypadek oczywiście pokrzyŜował nasze plany i postanowiliśmy zakończyć
wyjazd.
[koniec cytatu]
Czy i jaką kwotę z tytułu ubezpiecznia dostał Dawid K. w powyższej sytuacji? biorąc pod uwagę słowa "większość niebezpiecznych przygód zespół zafundował sobie na własne życzenie"?