makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> select Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Co do CV,
>
> Kluczowe słowo to, skoncentruj się, wykaz.
> Nie sivi, plejboj, orłotever giwdamnflajnigfak.
>
> I ten wykaz jest podstawą przy przydzielaniu
> dofinansowań w KWiU.
> A nie wywiad dla plajboja, redpojnta czy wdahu.
>
> Więc jak chcesz kontestować dofinansowania, to
> zajmij się wykazami i kwotami a nie wywiadami.
ok, jeszcze do tego nie doszedłem.
Na stronie www.mytendon.pl/david-kaszlikowski (dzisiaj usunięta)
[
webcache.googleusercontent.com]# (kilka dni będzie w keszu goglowskim)
czytamy
[cytat]
Najcięższa droga z której jesteś dumny:
- Nowa droga na dziewiczy szczyt który nazwaliśmy Lotos (5630 m), w Himalajach była dla mnie poważnym doświadczeniem, ale sama w sobie nie była zbyt trudna. Poważnym doswiadczeniem była też nasza nowa droga na najwyższym morskim klifie świata na Grenlandii (Golden Lunacy, 7a+max, 2000 m). To była ryzykowna wyprawa. Między ścianami poruszaliśmy się na wywrotnych morskich kajakach, tylko we dwoje, a gdy przyszedl sztorm zaczeło być gorąco...
- Otwarcie i klasyczne przejście drogi "Barracuda" (600m,7c+max) w górach Atlas.
- Na skale mój max to drogi do stopnia trudności 8b/b+RP i 8a flash.
Twój trenning
Wszystko zależy od celu... Na ogól po porstu wspinam się tyle ile mogę, zimą głównie na sztucznej ścianie lub gdzieś w cieplych klimatach np. na Tajlandii. Kilka let temu ścigaliśmy sie z kolegami ze ścianki, próbując podciągać się jak najwięcej na jednej ręce i na jednym palcu. Kiedy udało mi się zrobić 10 podciagnięć, byłem naprawde zadowolony...Okazało sie jednak że przegrałem, koledzy byli silniejsi... ;-)) To były typowe konkurencje dla nas ludzi z równin (jestem z Warszawy), nie mogliśmy się zbyt często wspinać na naturalnej skale, więc musielismy byc przynajmniej silni ;-)) Po latach już wiem że najlepszy trening do wspinania to po prostu wspinanie.
Motywacja:
Kobiety?
Najcięższe doświadczenie w górach:
Najbardziej dostałem w dupę, w górach Artlas w Maroku. Nietypowo prawda. Nie w Himlajach, nie na Alasce ale własnie w Afryce. Otwieraliśmy nowa drogę „Barracudę“(600m,7c+ max, 7a oblig.). Czesto padał śnieg ,a temperatury spadały poniżej zera. Otworzenie drogi od dołu zajęło nam prawie miasiąc. Walczyliśmy ostro żeby zrobić każdy wycia klasycznie. Udało się, ale pod koniec skóra na palcach była zalana krwią. Do dziś jest to jedna z najtrudniejszuch dróg w Atlasie Wysokim i jedna z najtrudniejszych jakie Polacy otworzyli kiedykolwiek. Co do innych ciężkich doświadczeń – troche z innej beczki - kiedy zacząłem jeździć regularnie na wyprawy na większe ściany, okazało się że jest mi bardzo trudno regularnie trenować (czasem wypada całkowicie zimowa sesja) i rozwijać sie we wspinaczce sportowej. A jest to dla mnie bardzo ważne, bez dobrego poziomu na skale nie można myśleć o poważnych drogach w górach. Muszę więc bardzo starać sie żeby utrzymywac poziom (8b/b+RP , 8a flash).Dziś nie jestem już raczej wspinaczem sportowym w sensie bicia rekordów ,ale póki co udaje mi się cieszyć wspinem w skałkach...
[koniec cytatu]
Wg raportu komisji ds. jedynki wyprawa/droga "Złote szaleństwo" zespołu pod kierownictwem Dawida K. cechowała:
[cytat]
Wszystkie te elementy wskazują na brak profesjonalizmu i doświadczenia zespołu w odniesieniu do działalności górskiej. Należy wyrazić ulgę, że cała przygoda nie zakończyła się tragicznie. I nie mówimy tutaj o wymyślnych, podręcznikowych procedurach, ale o ogólnie uznanych i powszechnie stosowanych zasadach działalności w alpiniźmie, w każdej większej ścianie. Wydaje się nam, że większość niebezpiecznych przygód zespół zafundował sobie na własne życzenie, ignorując te zasady z niewiedzy bądź lekkomyślności. I stąd, naszym zdaniem, wynika przeświadczenie zespołu o wielkiej powadze drogi i ściany.
[koniec cytatu]
W związku z powyższym zasadne wydaje się postawienie pytania czy pozostałe "dramatyczne" drogi (Barracuda, Lotos) były trudne i dramatyczne z podobnego powodu jak uznała to komisja ws. Złotego Szaleństwa.
Kolejna sprawa
[cytat]
Kilka let temu ścigaliśmy sie z kolegami ze ścianki, próbując podciągać się jak najwięcej na jednej ręce i na jednym palcu. Kiedy udało mi się zrobić 10 podciagnięć, byłem naprawde zadowolony...Okazało sie jednak że przegrałem, koledzy byli silniejsi... ;-)) To były typowe konkurencje dla nas ludzi z równin (jestem z Warszawy),
[koniec cytatu]
Czy wspinacze klasy Kaszlikowskiego robią 10 podciągnięć i są z tego zadowoleni?
Kolejna kwestia
[cytat]
motywacja:
Kobiety
[koniec cytatu]
Czytałem że publikował w CKM i Plejboju, o ile pamiętam tam są gołe baby, o ile pamiętam to Pani Eliza Kubarska jest partnerką Pana Dawida K.? O co chodzi z tymi kobietami?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-24 00:55 przez select.