Ja na to ze tysiace ludzi szlo spokojnie w legalnym marszu. Lewactwo nawolywalo do bicia niewinnych ludzi chcacych uczcic nasze wspolne swieto. To swieto jest takze i moje ale napewno nie jest to swieto ludzi kotrzy holduja ideologii Rozy Luksemburg, ktora byla zajadlym wrogiem polskiej niepodleglosci. A tu masz relacje jak zwolennicy Rozy Luksemburg potraktowali niewinnego czlowieka, ktory chcial swietowac nasze wspolne swieto narodowe:
[
wpolityce.pl]
Było kilkanaście minut przed godziną 12. Idąc z żoną na uroczystości obchodów Święta Niepodległości na Plac Piłsudskiego wstąpiłem do jednej z kawiarni na ulicy Nowy Świat. Spotkałem tam mojego przyjaciela wraz z grupą kibiców z Gdyni, on ich tu odebrał. Było to pięć osób. Byli normalnie ubrani. Jedyny charakterystycznym elementem był szalik w kolorach biało-czerwonych na szyi jednego z nich.
Jeden z tam obecnych leżał na ziemi, cały obłożony lodem, poraniony, we krwi. Miał wstrząs mózgu, nie mógł iść o własnych siłach, odprowadziliśmy go z żoną do karetki.
Przyjaciel opowiedział mi przebieg wydarzeń. Szli sobie spokojnie ulicą. Nagle wypadło skądś pięciu zamaskowanych osobników z jakimiś czarnymi pałami w rękach. Mieli emblemanty tzw. antify. Wszystko działo się błyskawicznie. Napastnicy, mówiący miedzy sobą po niemiecku, krzyczący coś do Polaków w tym języku, zaczęli ich bić. Walić pałkami, kopać, rzucać na ziemię. Na pewno byli to Niemcy.
Każdy oberwał, ale jeden szczególnie mocno. Ma rozbitą głowę, cały posiniaczony, oka w ogóle nie było widać zza krwi i ran. Teraz jest w szpitalu na Lindleya.
Z tego co mi opowiadano, a była to relacja bezpośrednia, napastnicy natychmiast potem uciekli, pochowali się w kawiarni Nowy Świat należącej do "Krytyki politycznej". Tam była ich baza, tam mieli azyl.
Z tego co wiem takich napadów organizowanych przez grupy niemieckie było więcej. Z około 150 osób już zatrzymanych przez policję, około 100 to Niemcy.