BTW: Podobna historia bylas kiedys (35-40 lat temu) pod Tre Cime
zima, gdy strasznie silni Krakusi, w tym, np. Pietsch pojechali trobic tam
nowa droge ktora zmienila by historie zdobywania Cim.
Byly tam ich zony, tez zasadniczo ekstremalstki,
ale gdy poogladaly z bliska to haczenie
(bo bylo ostro zaraz od gleby) i zdjely swych mezow nieodwolalnie cos
po jednym-dwoch wyciagach.
Zwiezle i z jajem opisal to Taterniczek, ale Jaja chyba wtedy nie bylo.
A o Dziadku kraza inne jaja.
Moze by ktos z pierwszej reki zrelacjonowal z Moka
ten kasownik, gasnice (kulisy sprawy, bo te eksponaty byly/sa na pewno), taczke gnoju ktora zaciekawila owczesna szefowa schroniska, albo wspinanie z siatkami i Werona ktory na takowych
wspinaczy naslal WOPy, ale przed zolnierzami podobno przegral tzw. konfrontacje zeznan gdzies na werandzie (podkreslam, podobno).
A o Srebrnym Jaju 2003 jednak wiadomo za malo, az sie prosi o jajowyroznienie od publicznosci dla lakoniczosci (wyjasnien Kapituly).
Pozdr