Sepultora męczy. Chłopie! Toż oni w oryginalnym składzie z Maxem Cavalerą wnieśli najwięcej nowego. To połaczenie z brazylijskim i etnicznym folkiem. nawet nie mów że Kaiowas nie wywołują dreszczu w krzyżach... Kilka bardziej standardowych kawałków takich Jak Element of Universe mogłoby służyć za ikone..Kilka lat temu byłem na koncercie Sepultury w Spodku. Prawdopodobnie byłem najstarszy z czterech, pięciu tysięcy widzów. To był koncert mojegożycia...Szkoda ze po faktycznym rozpadzie zespół stracił swój pazur. PS bardzo wczesne płyty rzeczywiście mogą "męczyć" ale to reguła.