>>Sorry ale ja z plecakiem 25 l chodze na zakupy,
Sorry ale ja na zakupy chodzę z siatką, a po większe podjeżdżam samochodem...
>>nikogo z takim w ścianie nie widzialam
a dużo ścian widziałaś i ludzi na owych?
>>Ale jak ktos lubi wygladac jak choinka to prosze bardzo
wychodzę z praktycznego założenia, że lepiej na podejściu wyglądać jak choinka niz męczyć się w ścianie z za dużym/ciężkim worem - choć ja w moją 30stkę mieszczę się do środka - czasami zimą mam kask na wierzchu...
może napiszesz/wyliczysz co takiego bierzesz na wspin latem w Tatrach, że ci 45 l potrzeba, a zimą nawet więcej - strasznie jestem ciekaw, bo ja biorę komplet 10-ciu kości, 5 friendów, tyleż heksów, 12 ekspresów, uprzęże (piersiowa i biodrowa), sprzęt osobisty, kurtkę, termos 0,5 l z kawusią, browar, ramkę fajek lub tytoń zamiennie, zooma, kask z przyklejoną w środku NRCetą, cienkie rękawiczki, zapalniczkę, opinelka, baletki.....i mam trochę miejsca w środku; partner niesie line i taśmy w swoim worze - czasami dokładam młotek i parę rynien ale to juz coraz rzadziej...
>>moze najlepiej uszyc samemu
czuję ironię, zupełnie niepotrzebną;
ciężko uszyć samemu całość - szkoda czasu i atłasu (firmienne szelki i plecy ciężo zastąpić produktem własnej róby), ale drobne przeróbki są jak najbardziej na miejscu - śmieszą mnie ludzie, którzy strzelają z dupy nad każdym detalem plecaka bo jest oryginalny - wór to t y l k o wór i ma służyć włascicielowi jak najlepiej, a każdy ma indywidualne potrzeby - producenci tworząc produkt biorą jakąś hipotetyczną wypadkową wymagań użytkownika...
ja np. najpierw doszyłem szpejarki do pasa biodrowego (zobaczyłem ten patent w innym worze), a potem ociąłem bo mi to nie pasiło - jakby mi pasował wór w sklepie z oryginalnymi szpejarkami, to bym odciął bez wachania;
kiedys wspinałem się z kolesiem co jak podnosiłem jego wór za uchwyt do tego stworzony (ten za klapą) to podniósł larum że może się urwać, bo ten model tak ma - powiedziałem żeby se go odciął skoro i tak nie pełni swojej funkcji, to nie bo to Karrimor za ciężką kasę...ehh gadżeciaże;
jak kupiłem se raki i załozyłem to od razu nóz do ręki i dawaj pasek skracać bo przewidziany był dla skorup nr 47 i jeszcze miał zapas - ja mam 42 to se skróciłem - też kolega się nie mógł nadziwić, jak można nowe Grivele tak traktować
pozdr
dr know
ps. kiedyś myślałem o produkcji idealnego wora do wspinu, ale Matka moja (kaletnik z zawodu) - którą typowałem na wykonawcę olała temat....