Re: Che w UKA?

Pojęcie "wojny sprawiedliwej" jest zarówno intuicyjne i zdroworozsądkowe, zrozumiałe dla każdego normalnego człowieka, jak też ma swój wyraz w filozofii polityki.
Najbardziej znanym filozofem analizującym to pojęcie był św. Augustyn. Twoje kąśliwe uwagi o Leninie i Hitlerze są bez związku z "wojną sprawiedliwą".

Wracając jeszcze do kwestii intuicji: każdy chyba rozumie, że niekiedy warto się bronić. Każdy także powinien objąć umysłem, że czasem mamy przesłanki o niechybnej klęsce, jaką planuje nam zadać nieprzyjaciel. Wówczas ruch wyprzedzający, z zaskoczenia może się okazać obroną optymalną.

Co do wspomnianego przez Ciebie badacza, nie ulega dla mnie wątpliwości, iż a priori (tj. przed jego znanym eksperymentem) było wiadomo, że jest to człowiek chory na umyśle, nikt bowiem normalny nie planowałby tak nieludzkich eksperymentów.
Oczywiście sama metodologia czegoś takiego (tj. ocena, że ktoś w warunkach normalnych nie ma nic z oprawcy) też jest grubymi nićmi szyta.