>co do jedynek to moim zdaniem sa slabe bo widzilem rakie uzyte 1 raz >bez dzibow, ale najgorsze ze sie rozwarstwialy
w takiej garażowej produkcji nic pewnie nie jest powtarzalne (materiały,
technologia); te jedynki, których używałem uważam za "niezniszczalne" (kupione na przełomie lat 80/90).
co do różnych tanich narzędzi z supermarketów, to udało mi się
już kupić takie, które rozpadały się przy pierwszym użyciu;
a ponieważ Pan Kazio jest już - jak widzę - legendową postacią, to najlepiej będzie jak może sam opisze to zdarzenie na wspinaniu (choćby przez doktora k.), kiedy go tak ochrzczono.
pzdr
gl