zajrzałem do ulotek dołączanych do szpeju, i tak (po umyciu i wysuszeniu):
Salewa swoje friendy zaleca smarować smarem parafinowym w spray'u;
Camp - zamki w karabinkach smarem silikonowym;
Austrialpin- ruchome części kroplą oleju.
zawsze trzeba wytrzeć nadmiar (żeby nie lepił się kurz, itd.)
a w przywołanym artykule czytamy:
[
www.kw.katowice.pl]
"okolice krzywek delikatnie smarujemy smarem z zawartością grafitu. Ale to musi być smar wysokiej jakości najlepiej renomowanych firm produkujących łożyska. Żadne silikonowe cudeńka a już na pewno nie WD-40 - cudowny lek na ...wszystko."
:-))))
zatem: nie przejmujmy się zbytnio wyborem środka, najgorszy
jest brud.
pzdr
gl