Inną alternatywą jest tzw. drogi compact.
To są modele z metalowymi korpusami, najczęściej stałoogniskowym obiektywem i wagą niższą niż lustrzanka. Na giełdzie kupisz je za 1200 do 2000 zł. Takie aparaty produkuje:
contax - T2. Leica - Minilux i minilux zoom, Rollei AFM 35. Zaletą jest wysoka na poziomie wysokiej klasy lustrzanek optyka, wysoka jakość wykonania no i cena. Dodatkowo gabaryty mają cały czas takie, że noszenie w pokrowcu pod Gore-texem jest niekłopotliwe. Jeżeli nabędziesz takie coś to przy wstępnym przetestowaniu, kupieniu wysokiej klasy slajdu powinno wszystko być ok. Drugą tańszą alternatywą są kompacty o sensownej cenie i optyce. Jest nim np. wyprzedawana u nas (zakończono jej produkcję) Leica Z2X. Kupisz ją za około 1000 zł (nową). Obiektyw 35-70 ma sensowną jasność chyba 3.5-5.6 i dobrą jakość. Jej pierwszym wcieleniem sprzed 10 lat fotografował zawodowy kolega i nie narzekał. Po za tym sterownie jest przejrzyste i pozbawione nonsensownych funkcji. Czyli nie walczysz ze zbyt dużą ilością małych przycisków w grubych rękawicach.
To jest mój trzeci post. Jak widzisz nic z nich nie wynika.Decyzja należy do ciebie. Musisz po prostu ustalić co jest dla ciebie priorytetem: prostota, lekkość, jakość i do tego dobrać aparat. Moje doświadczenia z cyfrą w kiepskich warunkach są słabe, dlatego przedstawiam analogową alternatywę. Nie mniej jednak cyfra nie jest bez sensu....
Pozdrawiam