To znowu ja, masz tu małe abecadło:
Jeżeli decydujesz się na użycie cyfry w warunkach wysokościowych to:
1. posiądź zapasowy akumulator/akumulatorki AA ( w zal. od modelu) i trzymaj je w cieple.
2. jeżeli możesz korzystaj z celownika a nie ekranu (żre baterie a tych masz mało)
3. nie przeglądaj zdjęć z dala od gniazdka (patrz pkt.2)
4. zaopatrz się w kartę o dużej pojemności by nie musieć sortować zdjęć( patrz pkt 2),
5. aparat w ciepełku!
6. na poczatku wyjazdu jak masz dostęp do gniazdka przetestuj solidnie sprzęt. Będziesz mieć tam mnóstwo bieli + hurtowe ilości UV. Sprawdź pomiar światła czy biele nie wychodzą "brudne". Jeśli jest w aparacie, ustal jaką korekcję ekspozycji wprowadzić ( na biele najczęściej +1.5EV)- mimo doskonałości matryc, te też popełniają błędy. Warunki w jakich będziesz "pracować" odbiegają od stanadardu dla niedzielnego pstykacza dla jakiego jest projektowana większość sprzętu.
7. Nie zoomuj - patrz pkt.2 po za tym obiektyw jest wtedy jaśniejszy i później bedzie chciał skorzystać z lampy błyskowej.
8.kup druciany statyw za 10 zł i znajdź funkcję samowyzwalacza. To da ci nie poruszone zdjęcia przy długich czasach (bez błysku).
9. Jeżeli masz po za programem możliwość wyboru prysłony to stosuj zasadę, że przysłona o dwie działki większa od minimalnego otworu w obiektywie - czyli: obiektyw 3,5-5,6(częste w zoomach) to dla wartości 3.5 daj 8. To bedą wtedy optymalne parametry twojej optyki.
10. jeżeli nie masz kontaktu z fotografią (po prostu pstrykasz) to kup "Szkołę fotografowania National Geographic". To łopatologicznie, rewelacyjnie napisana książka. Znajdziesz tam wszystko to o czym piszę.
11. Zastanów się nad mju. To backup dużej części fotografów zawodowych. Nawet nie wiesz ile zdjęć z World Press Photo zrobiono tą mydelniczką...