wychodząc na przeciw frustratom zaśmiecającym od pewnego czasu forum (ja rozumiem: zima, krótki dzień, ciemno, duszna piwnica....) donoszę, że sezon wspinaczkowy uważam za otwarty;
już można wyjść, przystawić się do-prawie-ciepłej skały w bularce.... a przynajmniej jest to możliwe w Kielcach;
miniony słoneczny łykend zapełnił podkielecki kamieniłom piaskowca: wspinano się hakowo, klasycznie, wchodzono na głazy; było tłoczno (ktoś z Rzeszowa się pojawił), gwarno (mam ją kurwa....- jakże miłe dla ucha), kolektywnie (padła fajna przystawka).........
tak więc drodzy łojanci, koniec z pieprzeniem idźcie się wspinać
pozdr
dr know