Re: Organ Michnika o Kostku

zgadzam się z mazeno
osobliwie wyraża się to w reakcji gazety na lustrację, a zwłaszcza przywoływaniu wyimaginowanych widoków zbankrutowanych rodzin zalanych łzami rozpaczy, bo lustracja zmarnowala im życie (tak będzie jeśli przyjdzie lustracja) - w tej osobliwej poetyce lustracja zyskuje osobowość, staje się złym i bezmyślnym potworem jak godzilla, tornado Katrina, powracający niemieccy repatrianci czy inne, oto też dzięki tej retoryce ludzie, którzy przez lata komuny nachapali się beneficjów za dyspozycyjność, a teraz czerpią z układu, bo go nie zdradzili jeszcze śmią podnosić głowę i mówić coś o swej wątłej jeszcze, ale już martyrologii
a grzesiek przemyk, staszek pyjas, ksiądz jerzy popiełuszko - o tych się w tych dyskusjach milczy, bo i po co więcej mówić o tym - nie mają prawa głosu, bo ich już nie ma "zamknęliśmy im gębę" chciałoby się usłyszeć (ale przecież się do tego nie przyznają)
był taki mecenas Edward Wende, który miał odwagę walczyć z komuszą dominacją na sali sądowej, jakże brak tego człowieka i jego komentarzy w prasie