Szymon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> chciałem tylko dodać, że byliśmy z Gisbernem i
> Staszkiem świadkami prowadzenia B_G Chomeiniego -
> udana próba odbyła się z pominięciem trzech
> kolejnych wpinek i strzałem na odlocie z ryski do
> klamy.
Trzech kolejnych wpinek?
Primo: w trudnościach Chomeiniego jest jedna wpinka, ta na przełamaniu przewieszenia z końcowym pionikiem. Wszystkie poprzednie wpinki robi się jeszcze z Macierewicza. Czy w związku z tym mam rozumieć, że Adam specjalnie pominął dwie wpinki by dodać sobie animuszu ryzykując przy okazji niebezpieczny lot?
Secundo: to, że poprowadził po zimie "na odlotach" Chomeiniego wcale nie dowodzi tego, że jeszcze przed nią, w bardzo niesprzyjających warunkach pogodowych, poprowadził Nieznośną Lekkość Bytu.
Tertio-trudne pytanie: co takiego stało się, że Adam postanowił pokonać kluczowe miejsce Chomeiniego patentem z ryską, czyli jednym z "powszechnie obowiązujących", a zrezygnował po zimie z autorskiego-kosmicznego patentu (wykonywanego przez niego na Deklaracji Nieśmiertelności i Nieznośnej Lekkości Bytu) pokonującego przełamanie ściany "sakramenckim" rzutem do zbawczej klamki, którego z miejsca nie mogli przed nim dygnąć jedni z najmocniejszych w tym kraju osobików.
Fajnie, że Adam jest już na tyle dobry, że robi Chomeiniego, ale między Chomeinim a Nieznośną ... jest po prostu przepaść i dla kogoś kto ją robi Chomeini jest niemal jak rozgrzewka.