Przeczytalem bardzo ciekawy wywiad z Adamem Gierkiem: [
wiadomosci.onet.pl]
Adam Gierek powiedział:
"Solidarności" wtedy by nie było, gdyby nie zgoda ojca. A zgodził się, bo liczył na to, że później w rozsądny sposób da się z "S" pewne rzeczy dogadać, bo przecież postulaty sierpniowe były niektóre nie do zrealizowania, naiwne strasznie. Żądano jednocześnie wielkich ulg socjalnych i zmniejszenia ilości godzin pracy. Z ekonomicznego punktu widzenia - nie do przyjęcia.
Po głębszym zastanowieniu przyznaje mu racje. Powiem więcej, gdyby nie fakt ze w 1944 powstał PKWN a później PZPR to nie byłoby Solidarności! Gdyby nie lata błędów i wypaczeń nie byłoby 4 czerwca 1989 roku. To walanie dzięki PZPR i rządom Bieruta, Gomółki, Gierka, Kani powstała Solidarność. O tym fakcie nie można zapomnieć, zwłaszcza przed tak ważną rocznica jaka będziemy obchodzić 31 sierpnia. Czy wyobrażacie sobie co by się działo gdyby nie było PRL, a władze przejąłby rząd z Londynu, taki np. Anders?! Nie powstała by Solidarność, Lech Walesa nie dostałby Nobla, nie postałaby Gazeta Wyborcza! Nie potępiajmy w czambuł PZPR!