Przychodzi Michnik do Millera. 5 lat

23 lip 2007 - 10:18:40
skandalicznej bezkarnosci.

"Polisa Agory
Nie mniej tajemniczo jawi się zachowanie szefów koncernu Agora. Pewne jest, że odrzucili pomysł zapłacenia łapówki. O co jednak grali Adam Michnik i Helena Łuczywo, przyjmując 22 lipca wieczorem, zaraz po wyrzuceniu za drzwi skompromitowanego Rywina, korzystniejsze niż wcześniejsze wersje ustawy? Czy było to tylko wykorzystanie zbiegu okoliczności bez kwitowania niczego? Czy może - jak twierdzi Rokita - szantaż obronny? Wykorzystanie ukrytej w agorowym sejfie kasety jako swoistej polisy bezpieczeństwa w dalszych biznesowych grach z rządem.

Odrzućmy naiwne tłumaczenia, że redaktor Michnik to człowiek niezdolny do takiej gry, bo niezorientowany w interesach. Zapewne niezorientowany w szczegółach, ale nieunikający dziwnych konwersacji z biznesmenami (świeższy przykład biesiady z Gudzowatym) i używany cały czas przez Agorę jako swoisty taran w biznesowych negocjacjach. Skoro prowadził je z politykami rządzącego obozu przed wyprawą Rywina, dlaczego miał nie wykorzystać swojej wiedzy - już potem? Dlaczego miał nie użyć dziennikarskiego śledztwa jako środka nacisku...

Inny Lord Vader
Możliwe wreszcie, że w tej sprawie jest więcej niż jeden Lord Vader. To rzecz niezwykła, że ostrożna w słowach wiceprezes Agory i zastępca Michnika Helena Łuczywo zdecydowała się wymienić - przed komisją śledczą i przed sądem - Marka Siwca jako osobę kojarzoną z całą historią. Reprezentowała przecież środowisko "Gazety Wyborczej", tyleż dobrze zorientowane w polityczno-towahistorićrzyskich kontekstach całej historii, jak zaprzyjaźnione z prezydenckim ośrodkiem władzy.

Marek Siwiec, wówczas prezydencki minister, miał z punktu widzenia grupy trzymającej władzę jeden istotny atut - to były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dobrze zorientowany w grach na pograniczu mediów, biznesu i polityki.

A krąg osób zajmujących się ustawą nie był - wbrew obiegowym opiniom - wyłącznie Millerowski. Z premierem związana była Jakubowska, ale już Czarzasty i Kwiatkowski to ludzie powiązani przede wszystkim z "dużym", czyli z Pałacem Prezydenckim. To samo można zresztą powiedzieć o samym Rywinie.

Szczególnie zastanawiająca wydaje się rola Kwaśniewskiego. To, że wiedział o całej sprawie i nic nie zrobił, jest typowe dla tego środowiska. "
[www.dziennik.pl]



"Jan Rokita dla DZIENNIKA
2007-07-20 00:45
W korupcyjne porozumienie chciał wejść cały SLD
Komisja śledcza nie miała za zadanie szukać jakichś mitycznych grup - twierdzi w rozmowie z DZIENNIKIEM Jan Rokita. Według polityka PO, w układ korupcyjny chciało wejść całe SLD. Po to, by rząd Millera mógł przejąć kontrolę nad Polsatem i zyskał wpływ na Gazetę Wyborczą....

Rola premiera Millera nie jest do dziś jasna. Niewątpliwie nie powiadomił prokuratury, gdy na jego oczach Michnik ujawnił wyprawę Rywina...
Nie o to przede wszystkim chodzi. Miller miał być głównym partnerem i gwarantem korupcyjnego porozumienia z Agorą. W tym celu sprowadził w nocy do swojej kancelarii najważniejszych przedstawicieli tego koncernu. W ostatniej fazie dramatu - 22 lipca - chciał już chyba tylko zawrzeć ów pakt po to, aby ukryć zawartość taśmy, którą nagrał Michnik. Powinien za to stanąć przed Trybunałem Stanu.

Ale czy można byłoby również skazać Jakubowską, Kwiatkowskiego albo Czarzastego przed zwykłym sądem karnym?
Akt oskarżenia jest tak naprawdę gotowy. Czeka na prokuratora, który zechciałby się pod nim podpisać.

Zarzuty wobec Agory też pan dzisiaj podtrzymuje?
Absolutnie tak. Agora była postawiona przez szantażystów pod ścianą. Dacie pieniądze, a my stworzymy prawo, które pozwoli wam się rozwijać na rynku medialnym. Jak mówił Rywin z wielką precyzją: " … w ustawie będzie to, co będziecie chcieli…". Ale postawiona pod tą ścianą Agora, zamiast ujawnić i napiętnować tę grę, weszła w nią. I ostatecznie została oszukana. Ludzie Agory uczestniczyli w gorszących negocjacjach."

,[www.dziennik.pl];


Michnikowszczyzna uznala ze po 5 latach ludzie juz zapomnieli, o jej zadziwiajace metodzie wchodzenia w uklad telewizyjny i w role Marka Sowy, przyszlego szefa Agory we wlasciwych kontaktach i kontraktach.

"Afera Rywina spowodowała, że te plany inwestycji na rynku telewizyjnym zwiędły" - mówi Andrzej Zarębski, ekspert medialny. Lew Rywin, który przyszedł z korupcyjną propozycją do Agory, miał oskarżać Rapaczyńską, że to od niej wyszła inicjatywa lobbingu w sprawie ustawy medialnej. Prezes Agory stanowczo temu zaprzeczała, zeznając przed komisją śledczą, choć media szczegółowo opisywały jej świetne kontakty z ówczesnym premierem Leszkiem Millerem i goszczenie go u siebie w domu...
Czego można się spodziewać po nowym prezesie, który do wtorku był wiceprezesem UPC Polska? Powołanie człowieka, który jest jednym z najlepszych specjalistów od rynku telewizyjnego i mediów elektronicznych, wskazuje na to, że Agora po pięciu latach po aferze Rywina powraca do planów inwestycyjnych w segmencie telewizyjnym. "Marek Sowa ma duże doświadczenie w prowadzeniu działalności na bardzo konkurencyjnym rynku, a jednocześnie głęboką wiedzę na temat szeroko pojętych multimediów, co czyni go na pewno odpowiednią osobą na to stanowisko, choćby z punktu widzenia potrzeb rozwojowych Agory....

[www.dziennik.pl]






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-07-23 10:19 przez TomaszKa.
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» Przychodzi Michnik do Millera. 5 lat

TomaszKa 23 lip 2007 - 10:18:40



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty