[
gospodarka.gazeta.pl]
> Śląska Izba Aptekarska przegrała batalię o zakaz sprzedaży leków w internecie.
> Stara się ją jednak ograniczyć jak tylko może.
> - Chodzi nam przede wszystkim o dobro pacjentów - tłumaczy.
Ciekawe stwierdzenie. Zastanawiam sie tylko, jak bezczelnym typem trzeba byc,
aby prawic herezje, ze tworzenie monopolu jest dobre dla konsumentow.
> Udowodnienie, że leki wysyłane przez internet nie zawsze są
> odpowiednio przechowywane, przyszło jej dość łatwo.
Udowodnienie, ze linii lotniczych uzywa sie do przemytu narkotykow
wcale nie jest takie trudne. Zabronmy latania!
> Śląska Izba Aptekarska nie ustępuje. Teraz chce, by wysyłkową sprzedaż leków obwarować przepisami.
> - Zamierzam napisać do ministra zdrowia i zasugerować mu, jakie warunki muszą spełniać internetowe apteki,
> by sprzedaż oferowanych przez nie leków była bezpieczna - zdradził nam wczoraj Piechula.
> Jeśli rygory będą odpowiednio surowe (np. konieczność zatrudniania farmaceuty), sprzedaż leków przez internet
> może stać się dla e-aptek nieopłacalna. Piechula nie ukrywa, że właśnie o to chodzi.
Polecam, aby Pan Piechula stuknal sie w lepetyne i przestal juz bronic dobra pacjentow.
To chyba pacjentow trzeba bronic przed takim typami.
--
ml