W długi łikendzik razem z Gomezem odwiedziliśmy Podzamcze i stwierdziliśmy, że jeszcze dużo pracy trzeba będzie włożyć aby nasze skały wyglądały przyzwoicie i naprawdę atrakcyjnie. Nie chcemy być tylko gadającymi malkontentami.
Na początek postanowiliśmy zająć się Kapą. Każdy kto był tam w ostatnim czasie musi przyznać nam rację - zdecydowanie pogarsza się stan betonu na tej skale. Kruszy się, wypada a wogóle dziury polepione są byle jak.
W ramach prac remontowych zobowiązujemy się wymienić stary beton na nowy z barwnikiem odpowiadającym kolorowi mchu czy co to tam rośnie.
Poza tym dokończymy niedoróbki. Jak już komuś chciało się zalepić te kilkadziesiąt dziurek to mógł i te ostatnie.
Obiecujemy dokończyć co zaczęte. Te pojedyńcze niezalepione dziury zostaną zacementowane.
Faktura Kapy sięgnie doskonałości.
Bez dziur i wklęśnięć.
Kielnia(i cyrkiel) rulez!